Wakacje w Beskidzie Małym
Wrzesień za pasem, urlop i wakacje pozostają pięknym wspomnieniem. Tak się w naszym życiu składało, że rodzinnie zawsze wybieraliśmy północ Polski jako kierunek naszych wakacyjnych destynacji. Na urlop czekam zawsze z utęsknieniem i zawsze wybieram opcje, które pozwolą mi naładować baterie na kolejne jesienno-zimowe miesiące. Musi odpocząć ciało, ale przede wszystkim głowa. No i to ostatnie okazje by spędzać czas we czwórkę, bo dzieci już dorosłe, więc nie jest łatwo znaleźć wspólny wolny termin. W tym roku, po wielu rozmowach postanowiliśmy pojechać na południe. Pozostało pytanie: gdzie dokładnie? Zaczęłam szukać miejsca, które możemy wynająć. Warunki mam następujące: musi być w naszym budżecie (który nigdy nie jest wysoki), musimy mieć samodzielną przestrzeń, by czuć się swobodnie, musi być to ustronne, ale piękne miejsce (przeglądam więc bardzo starannie zdjęcia miejsc do których chcę jechać), musi być przyjazne dla zwierząt, bo wszędzie jeździmy z naszym czworonogiem. Przeglądając