Ja pierniczę..., czyli kuchnia tonie w trzech aromatach
Co
roku święta przychodzą tak szybko. Nie znoszę świątecznych piosenek w
listopadzie, choć klimat, błyskotki i bożonarodzeniowy kicz kocham jak dziecko.
Ale kocham to dopiero od grudnia. Co roku czekam niecierpliwie na pierwszą
gwiazdkę, śnieżne święta i Św. Mikołaja. Bo wierzę w to wszystko, tak jak
wierzę, że nie może być ściemy w smakach i aromatach podczas tych magicznych
dni i w ogóle.
Zbyt
pospieszne akcje marketingowe przydały się, by uruchomić piernikowe wyzwanie.
Zostało pięć tygodni, można jeszcze przygotować ciasto na bożonarodzeniowe pierniczki.
Ciasto, które do świąt będzie sobie dojrzewać.
Odkąd
zostałam mamą (to chyba wtedy urodziła się też nowa Ja) co roku staram się piec
korzenne ciasteczka z dziećmi, bo najwspanialej robić je wspólnie. Dzieci zazwyczaj
chętnie mi pomagały, zobaczymy jak będzie w tym roku.
Pierniki 2007 r. |
Pierniki 2009 r. |
Przez
większość mojego dorosłego życia mieszkałam w Piernikowie, zakochałam się tam,
brałam ślub, zawierałam przyjaźnie, takie najprawdziwsze. Pierwsze pierniki
piekłam w Toruniu i dziś trochę znów po toruńsku do nich wracam. Przecież na
Prowincji pierniki być powinny! W ubiegłym roku prowadziłam piernikowe spotkania dla dzieci w Bibliotece w Pruszczu Pomorskim, miałam też miłe doświadczenie prowadzić piernikowe zajęcia z dziećmi we Francji. A tak poza tym, z dnia na dzień za Toruniem tęsknię coraz bardziej i bardziej...
Przepisów
na pieniki jest cała masa, zalewa je sieć, ja znam głównie te stare zapisane na
stornach starych książek kucharskich, druków i w rękopisach. Piernikowych receptur jest niemało i są bardzo różnorodne. Pierniki biszkoptowe, pierniki z jabłek i
pierniczki, powiedzielibyśmy, klasyczne.
W tym roku otrzymałam poradę piernikową od Adama Pokojskiego, który stoi na straży tradycji rodzinnej cukierni. Od pokoleń wypiekają tam ciasta, w tym piernikowe. Pokojscy są twórcami zrekonstruowanego piernika gastronomicznego. Brawo im należą się za to słodkie szaleństwo!
Składniki potrzebne do przygotowanie ciasta:
- 1 kg mąki (może być mąka pszenna i żytnia w proporcjach 50/50)
- 1 szklanka cukru
- litr wody
- 3 łyżki miodu
- przyprawa korzenna
Oto jak zrobiłam ciasto piernikowe:
Przygotowałam
słodki gęsty płyn.
Szklankę
cukru karmelizowałam, kiedy się cukier roztopił miałam prawdziwy powrót do
dzieciństwa. Pamiętacie lizaki na łyżce z karmelu? Tak właśnie, sam cukier, ale
czasami takie szaleństwo jest wskazane.
Jest to etap wymagający dużego skupienia, nie można karmelu przypalić!!!
Jest to etap wymagający dużego skupienia, nie można karmelu przypalić!!!
Kiedy
tak się to wszystko połączyło, po kuchni zaczęły się rozlewać aromaty. Tak:
karmel, miód i przyprawy korzenne królują w kuchni podczas przygotowania tego
zacnego ciasta!!!
Do
gorącego słodkiego i cudownie pachnącego płynu, powoli zaczęłam dodawać mąki.
Mąka wcześniej powinna być przesiana, musi też być lekko ogrzana, tzn. nie może
być zimna.
Na
litr płynu (w nim karmel z szklanki cukru, miód i przyprawy) około
kilograma mąki. Mąka miesza się z płynem
pięknie, po znieważ płyn jest gorący ciasto się zaparza.
Po
wyrobieniu masy piernikowej obsypujemy ją mąka i odstawiamy, by dojrzała. Ja
włożyłam w kamionkę i przykryłam czystą ściereczką.
Teraz
zaglądam, wącham, podglądam jak dojrzewa i nie mogę się doczekać świąt, a
właściwie przedświątecznego wieczoru, podczas którego zrobię z dziećmi piękne,
różnych kształtów pierniki.
Macie
jeszcze czas, możecie sami przygotować takie ciasto. A może macie inne
przepisy? Podzielcie się nimi ze mną!
PS
Dziękuję Adamowi Pokojskiemu za porady, odwdzięczam się niebanalnym przepisem znalezionym
kiedyś w staropolskich źródłach, gdzieś w archiwum:
Biszkoktowych
pierników robienie
Funt
miodu dwanaście iay, które maią być tym sposobem bite iak do biszkoktów osobną
żółtki, a osobną białka, których tylko ośm być ma z jaj. Miód trzyć nalezy w
Makutrze, poty aż bieleje w którem bite żółtki, y białki zamieszaiąc odwazyć.
Funt maki pszenney iak naylepszey, y wto masło, sypiąc potrosze mieszać z mąką
dodaiąc cynamonu lub gwoździków, formy naliwać i w piec sadz.
Książka
podręczna do zapisów różnych Jerzego Hołowińskiego, Biblioteka Kórnicka, rkp
1135, mf 2151 XVIII/XIX wiek
Smacznego!!!
Smacznego!!!
Komentarze
Prześlij komentarz