Po prostu pierogi

Wydaje się, że to podstawa naszej tradycyjnej kuchni. Pierogami częstujemy obcokrajowców, którym chcemy pokazać jak smakuje nasza kuchnia. Choć korzeni tej potrawy należy szukać na wschodzie, to jednak stały się zagarnięte i oswojone przez ogólnonarodową gastronomię - jeśli można tak rzec :) 
Pierogi są naszym daniem popisowym, jak grzyby po deszczu na rynku gastronomicznym pojawiają się pierogarnie. Pierogi kupimy w każdej knajpce z kuchnią domową i tradycyjną. Można je przygotować na wiele sposobów. Najważniejszą różnicą jest farsz: mogą być z mięsem, z białym serem (na słodko), ruskie, z samymi ziemniakami, z owocami - w sezonie letnim, ze szpinakiem, kaszą, cokolwiek nam przyjdzie do głowy. Ostatnio jadłam genialne pierogi z gęsiną... Pierogi mogą być gotowane oraz pieczone. Swoich zwolenników mają także pierogi podsmażane. Wiadomo, że z pierogami nie należy przesadzać, bo to w końcu morze glutenu, węglowodanów i miliony kalorii. Ale czasem warto o tym zapomnieć i zgrzeszyć.

Czy często robimy pierogi w domu? Nie jestem przekonana, że jest to danie codzienne (pomijam dużą ofertę pierogów gotowych, które wystarczy podgotować lub podsmażyć na masełku). Ale są takie dni, kiedy pierogów domowych, ręcznie klejonych nie może zabraknąć. Na przykład na wigilię. 
Pierogi z kapustą i grzybami. Dla niektórych pierogi wigilijne, podobnie jak uszka, są uzupełnieniem dla wigilijnego barszczu. Choć na moim wigilijnym stole jest zupa grzybowa, a nie barszcz, to jednak pierogi też muszą być. 


Cały czas szukam najlepszego przepisu na ciasto. Szkół jest sporo, ja wybieram sprawdzony, niezawodny (choć nie mam przekonania, że najlepszy) sposób, który jest zapisany na stronach książki kucharskiej, którą dostałam od mamy z okazji ślubu. Ale jeśli masz lepszy sposób i nie boisz się zdradzić tajemnej receptury proszę daj znać.

3 szklanki mąki
1 szklanka gorącej wody
szczypta soli
od siebie dodaję jeszcze oliwę z oliwek

Mąkę przesiewamy na stolnicę, w środku robimy dziurkę, dodajemy szczyptę soli, zalewamy gorącą wodą z dodatkiem oliwy i najpierw mieszamy, a następnie ugniatamy masę.

Po ostygnięciu dzielimy na kawałki, wałkujemy cienko - ale nie za bardzo, inaczej podczas gotowania farsz nam wypłynie. Z rozwałkowanego placka wycinamy koła - ja to robię szklanką, ale są też specjalne przyrządy do pierogów - jak najbardziej można z nich skorzystać.

Słyszałam, że można do ciasta dodać purre ziemniaczane, jajko albo samo żółtko a także roztopione masło. Czy możecie coś zarekomendować? Chciałbym, żeby moje ciasto było jeszcze bardziej elastyczne, jasne i przyjemnie delikatne dla podniebienia.

Na środek nakładamy farsz, a potem składamy na pół i brzegi łączymy. Sposoby są różne można użyć po prostu rąk, ale jeśli ktoś nie ma tak zwinnych palców polecam użyć drugiego końca łyżeczki lub widelca.

Przed świętami wpadam w pierogowy szał, robię od razu kilka porcji, przygotowuje różne wersje - wege - na wigilię oraz mięsną na inny dzień. Przygotowane surowe pierogi kładę na płasko na deseczce i mrożę w ten sposób. Kiedy są zamarznięte przekładam do woreczków. W ten sposób się nie skleją.

A potem, jak przyjdzie ochota - po prostu wrzucam do garnka z gotująca się, lekko osoloną wodą.



Pierogi warto okrasić, ja lubię skarmelizowaną cebulkę, ale czasem wystarczy roztopione masełko, czasem dobra oliwa, sos jogurtowy albo bardziej na bogato - skwareczki, czyli jak mawiają moje dzieci - chipsy boczkowe.






Komentarze

Bądź na bieżąco

Popularne posty