Mimo,
iż większość czasu spędzam na Prowincji z zapałem obserwuję trendy kreowane
przez kulinarnych wirtuozów działających w wielkomiejskich klimatach. Ukochani przeze mnie i podziwiani kuchmistrzowie
komponują swe talerze na podobieństwo obrazów kreślonych przez mistrzów sztuk.
![]() |
źródło: www.polona.pl |
Na
wygląd restauracyjnego talerza wpływa moda, za którą podążają kreatorzy smaku.
Wiele się o tym mówi i pisze. Wiele wiemy z produkcji telewizyjnych, które dla
coraz większej rzeszy konsumentów stają się wyrocznią.
Kulinarne
wydarzenia bywają po prostu smaczne, albo zjawiskowe, albo tez kontrowersyjne.
Coraz częściej dekorujemy dania kwiatami, wykorzystujemy dziko rosnąc rośliny
jadalne, mamy w sobie chęć eksperymentowania w kuchni. Niektórzy niepokorni
starają się przekraczać granice… Toczą się spory, buchają skrajne emocje – od fascynacji
do fobii.
![]() |
źródło: www.polona.pl |
I
trwa dyskusja, zadajemy i próbujemy odpowiadać na pytania: o co chodzi w kuchni? Co jest ważniejsze: smak, estetyka? Jedno i drugie?
Doświadczanie niedoświadczanego? Poszukiwania? Kiedy nie należy przekraczać
bariery dobrego smaku i kto owe granice wyznacza?
Historia gastronomii pokazuje nam taką oto prawdę: jak zmienia się świat, tak zmienia się kuchnia. Kontrowersji dostarczały smakoszom nowe mody w polskiej kuchni. Tak tak, tak było również
wiele stuleci wcześniej!
Na polskich elitarnych stołach pstrokacizna ustąpiła
miejsca naturze. I ja się ku temu przychylam, podjadając młode ziemniaczki z
koperkiem i popijając schłodzoną maślanką. Smak prosty i wybitny – naturalny.
Polecam na upalne dni.
![]() |
źródło:www.polona.pl |
Jeśli
chcesz dowiedzieć się więcej o estetyce w dawnej kuchni polecam artykuł
Aleksandra Kleśta-Nawrocka, Kulinarne zabawy z barwami, czyli estetyka w kuchni oświecenia, strona Muzeum Króla Jana III Sobieskiego w Wilanowie