22.04.2022

Pasztet domowy nie tylko na święta



Najlepsze przepisy, które weszły do mojego jadłospisu, otrzymałam od mamy. Tym razem również podzielę się z Wami sposobem na przygotowanie czegoś wyjątkowego. Przez lata myślałam, że przygotowanie pasztetu jest arcytrudne, ale jak się okazało nieźle sobie z tym zadaniem poradziłam.


Pasztet, czyli mięsny delikatny wypiek, jest znany w sztuce kulinarnej od wieków. W kuchni staropolskiej pasztety były uznawane za wyroby delikatesowe, a na dworach pańskich zatrudniano wykwalifikowanych pasztetników, czyli specjalistów od tych wykwintnych wiktuałów. Płacono im słone pieniądze, czyli pasztetnicza sztuka była w cenie. Przygotowywanie pasztetów stało się bardziej popularna w mieszczańskich kręgach w XIX wieku, kiedy to sekrety pasztetnicze i receptury zostały publikowane w coraz bardziej powszechnej literaturze kulinarnej.


Mój przepis na pasztet:

1 kg mięsa wieprzowego (karkówka lub łopatka)

40 dkg chudego boczku

40 dkg wątróbki drobiowej

bułka

włoszczyzna (marchew, pietruszka, seler, cebula, por)

przyprawy: sól, pieprz, ziele angielskie, gałka muszkatołowa



Mięso, czyli karkówkę lub łopatkę gotuję razem z boczkiem i warzywami, odpowiednio wcześniej posolone, opieprzone z zielem angielskim i liściem laurowym. Do gotowania mięsa najlepiej nadaje się szybkowar. Załatwi on sprawę szybko (ok 35 minut) i na pewno nas nie zawiedzie. Boże, dzięki Ci za ten wynalazek. Szybkowar czyni cuda, jeśli nie macie jeszcze, to rozważcie jego zakup!

Ugotowane mięso z warzywami odsączam i wykładam do ostygnięcia, a w bulionie gotuję na małym ogniu wątróbkę. Część bulionu odlewam i zamaczam w nim bułkę - dzięki temu, cała esencja smaku, która jest w wywarze przechodzi do masy, a sama bułka nadaje pasztetowi delikatności .

15.04.2022

Sałatka warzywna - obowiązkowa na wielkanocnym stole

 


Nie wyobrażam sobie wielkanocnego śniadania bez sałatki. Klasycznej sałatki warzywnej nie mogło zabraknąć podczas najważniejszych rodzinnych spotkań. To jeden ze smaków dzieciństwa, choć nie jestem pewna czy jako dziecko lubiłam ją tak bardzo jak dzisiaj? Kojarzy mi się z domem, z mamą, z babcią i ciocią. To potrawa świąteczna, imieninowa (tak, imieniny to dawny zwyczaj, który niestety zanika), podawana też podczas przyjęć komunijnych (pamiętacie, że kiedyś organizowano je w domach).


https://pixabay.com/


Dość pracochłonna i wymagająca precyzji. Tak, wszystko kroimy ręcznie, im drobniej i dokładniej tym lepiej. Sałatka wychodzi najlepiej, kiedy się ją przygotowuje wspólnie. W moim rodzinnym domu mamy taki rytuał, siadamy przy kuchennym stole z mamą albo siostrami, każda z nas ma swój produkt do krojenia. Siedzimy, rozmawiamy, a warzywa jakby się same kroiły. Kiedy składniki trafią do miski mama zabiera się za doprawianie. To prawdziwy rytuał. Potem trzeba poczekać, żeby sałatka się “przegryzła” i to już jest prawdziwe wyzwanie, ale cierpliwość popłaca. Nikt nie robi takiej sałatki jak my!

11.04.2022

Co z tym żurkiem?


Im bliżej Wielkanocy tym więcej reklam, na których pojawia się żur lub barszcz biały. Czasami słyszę pytania o różnice między tymi dwiema zupami. Być może znajdę  kiedyś chwilę, żeby to dokładnie opisać. Dziś pochylę się nad talerzem żuru. Jak to z nim było w przeszłości i jak jest współcześnie?

Na liście produktów tradycyjnych województwa kujawsko-pomorskiego znajdziemy żurek kujawski. To raczej nie dziwi. O żurku na kujawach pisał już Oskar Kolberg, więc wydaje się ta potrawa jak najbardziej uprawniona do noszenia miana tradycyjnej.

Jedzono go na co dzień, ale czy od święta także? 


Żur tradycyjnie był potrawą postną. Jego powszechne występowanie w wiejskiej kuchni miało wymiar praktyczny. Przede wszystkim główny składnik potrzebny do przygotowania zupy zawsze był pod ręką. Był to zakwas, podbierany od chlebowego, bądź przygotowywany specjalnie w celu gotowania zupy. Jak prosta i odbiegająca od bogatego współczesnego żurku wielkanocnego mogła to być potrawa zrozumiemy czytając przepis poniżej:

7.04.2022

Wielkanoc na Prowincji


Do Wielkanocy pozostało kilka dni. Przed nami ostatnie dni postu, o ile oczywiście postanowiliśmy o jakiejś formie wyeliminowania wybranej grupy produktów z naszej diety. W tym roku w końcu spędzę Wielkanoc rodzinnie, poprzednie dwa lata były naznaczone narodową kwarantanną. Tym razem będę gościć moich najbliższych u siebie. 


Komponując jadłospis na świąteczny czas, przygotowuję listę zakupów oraz oczywiście planuję pracę, by wszystkie czynności przebiegły bezkonfliktowo. Bowiem jak się okazuje przygotowania można rozpocząć dużo wcześniej, niektóre potrawy przygotować odpowiednio wcześniej, następnie zamrozić albo zawekować.

Dobra organizacja to podstawa, bo wiadomo, że poza przygotowywaniem jedzenia trzeba jeszcze ogarnąć przestrzeń w której będziemy przyjmowali gości, na przykład umyć okna - ale tylko wtedy, jeśli pogoda będzie sprzyjać. Ważne by nasi najbliżsi czuli się u nas dobrze i by nam z tym było miło.


Od dwudziestu lat obserwuję świąteczne spotkania nie tylko w moim rodzinnym domu, ale także w domu mojego męża, poszukuję różnic i podobieństw. Tak, te święta się różnią, choć te odmienności wydają się naprawdę niewielkie. Dlatego moje śniadanie wielkanocne będzie miksem tradycji wielkopolskich i kujawsko-pomorskich.